Listopad jest czasem zadumy, w którym odwiedzamy groby naszych bliskich, czy znajomych. Nasze klasowe koło historyczno-turystyczne w tę sobotę zwiedzało kilka z gdańskich cmentarzy. Wybraliśmy te mniej znane lub zupełnie zapomniane. Podczas wyjścia uczniowie oraz ich rodzice poznali mało znane rejony Cmentarza Garnizonowego. Byliśmy w sektorze muzułmańskim, odwiedziliśmy miejsca pochówku żołnierzy niemieckich i austriackich z okresu XIX i początku XX wieku oraz groby poległych Rosjan z wojsk carskich. Zatrzymaliśmy się też przy pomniku niemieckich marynarzy, którzy zginęli podczas I wojnie światowej. Miejsce to odwiedzili tuż przed wybuchem II wojny światowej marynarze z pancernika Schleswig-Holstein. Był to jeden z elementów z ich kurtuazyjnej wizyty w Wolnym Mieście Gdańsku, a tak naprawdę szykowali się do ataku na Westerplatte.
Następnie zatrzymaliśmy się przy grobie naszej Pani Dyrektor Beaty Mendel, gdzie w chwili zadumy i modlitwy oddaliśmy cześć Jej pamięci.
Kolejny punkt na tym cmentarzu stanowiła kwatera zasłużonych dla ojczyzny. Pan Jarosław Kłosowski opowiedział o kulisach odnalezienia miejsca pierwotnego pochówku zwłok zamordowanych przez komunistów Danuty Siedzikówny „Inki” oraz Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”. Wszystkich bardzo wzruszyła opowieść o losach tych bohaterów.
Następnie udaliśmy się szlakiem skazańców na Górę Szubieniczną. Podczas drogi szukaliśmy śladów dawnych cmentarzy, które znajdowały się wzdłuż Alei Lipowej, dzisiaj Alei Zwycięstwa. Mało kto wie, że było tam aż 9 cmentarzy wyznaniowych. Podczas jazdy tramwajem uczestnicy widzieli też charakterystyczne domki grabarzy, które pozostały do dnia dzisiejszego.
Koło dawnego stadionu Lechii mieści się prawosławna cerkiew pod wezwaniem św. Mikołaja. Uczestnicy z dużym zaciekawieniem słuchali o historii tego budynku, który na początku XX wieku pełnił funkcję krematorium. Wokół tego budynku, aż po wzniesienie na Górze Szubienicznej znajdowały się groby urnowe dla ludności protestanckiej. Część z zachowanych tablic mogliśmy oglądać w tzw. Parku Nostalgicznym.
W końcu, gdy dotarliśmy na sam szczyt Góry Szubienicznej uczestnicy z ogromnym zainteresowaniem wysłuchali mrocznych opowieści o losach osób skazanych na śmierć. Poznali opowieść o karczmie Jeruzalem i ich właścicielach, sposobach wykonywania wyroków śmierci w dawnym Gdańsku i ceremoniału z tym związanym.
To nie koniec naszych poszukiwań dawnych miejsc pochówków. Wkrótce wyruszymy w kolejną historyczną wyprawę.
Katarzyna Kłosowska